Rośnie potencjał branży kosmicznej, a w jego zagospodarowaniu pomaga uruchomiony trzy lata temu przez Komisję Europejską program Cassini. To inicjatywa, która ma wspierać przedsiębiorstwa z branży kosmicznej na każdym etapie rozwoju, również początkujących pomysłodawców. Na rozwój przedsiębiorczości kosmicznej trafiło już miliard euro. – Przez trzy lata wsparliśmy już ponad 600 firm, z tego kilka z Polski. Wartości tych spółek wzrosły przez ostatnie kilka lat ponad 18-krotnie – mówi Justyna Redełkiewicz z Agencji Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA).
– Sektor kosmiczny jest jednym z priorytetów Unii Europejskiej. W tym celu powstał specjalny dyrektoriat Komisji Europejskiej dedykowany właśnie strategii kosmicznej i obronności i myślę, że ten trend będzie też kontynuowany w następnej perspektywie finansowej. To najlepszy czas, żeby inwestować w technologie kosmiczne, bo to nie tylko priorytet Unii Europejskiej, ale też jest świetna szansa na biznes – mówi agencji Newseria Biznes Justyna Redełkiewicz. – Na przykład w programach Unii Europejskiej typu Galileo czy Copernicus jest dostępnych bardzo dużo danych satelitarnych, które można wykorzystywać we wszystkich sektorach gospodarki. My się właśnie tym zajmujemy w naszej agencji – przez różne programy wsparcia pomagamy firmom ze wszystkich sektorów gospodarki wykorzystywać te dane.
Jak wskazuje raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego, przygotowany wspólnie z Polską Agencją Kosmiczną, gospodarka kosmiczna to wszelkiego rodzaju produkty i usługi związane z procesem wysyłania ładunków w kosmos, utrzymywania ich tam i czerpania z nich korzyści. Centralnym elementem gospodarki kosmicznej są satelity – sztuczne obiekty krążące wokół Ziemi. W ostatnich latach ich liczba znacznie wzrosła. PIE wskazuje, że liczba wysłanych satelitów w 2023 roku była o 1170 proc. większa niż w 2013 roku. Od 2017 roku do kwietnia 2024 roku wysłano więcej satelitów niż od początku ery kosmicznej do 2016 roku. W ostatnich latach średni roczny wzrost liczby wysyłanych obiektów na orbitę Ziemi wynosił prawie 50 proc. Europejska Agencja Kosmiczna informuje, że w połowie sierpnia w przestrzeni kosmicznej było ponad 13 tys. satelitów, z czego ok. 10 tys. nadal funkcjonujących. Wiele z nich działa w ramach konstelacji multisatelitarnych — obsługują aplikacje komercyjne od teledetekcji po komunikację i nawigację. W przyszłości większa eksploracja kosmosu, starty komercyjnych stacji kosmicznych, a nawet turystyka mogą jeszcze bardziej zwiększyć zapotrzebowanie na kolejne satelity.
Z danych McKinsey wynika, że aktywność w kosmosie przyspiesza i globalna gospodarka kosmiczna będzie warta 1,8 bln dol. do 2035 roku, w porównaniu do 630 mld dol. w 2023 roku.
– To bardzo duża stopa wzrostu, około 10 proc. rocznie. Można to porównać w tym momencie tylko ze stopą wzrostu sztucznej inteligencji. W Europie mamy bardzo dużą liczbę nowych talentów, osób, które rozumieją technologie kosmiczne, są w stanie je wdrażać. Również w Polsce mamy już dwie spółki kosmiczne, które są notowane na giełdzie, mamy bardzo dużo firm, które korzystają z naszych różnych programów wsparcia, i myślę, że ten trend będzie kontynuowany w najbliższych latach – ocenia ekspertka Agencji UE ds. Programu Kosmicznego.
Na światowych rynkach polskie firmy są już znane, tym bardziej że coraz więcej z nich bierze udział w międzynarodowych misjach kosmicznych. Przykładowo w styczniu 2023 roku rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę satelitę polskiej firmy Scanway notowanej na GPW. Z kolei Creotech zrealizował przez 10 lat wspólnie z ESA ponad 25 projektów kosmicznych, stając się tym samym jednym z największych polskich kontrahentów Agencji.
Liczba firm, które działają w sektorze kosmicznym, szybko rośnie. To właśnie z myślą o nich Komisja Europejska uruchomiła inicjatywę Cassini Space Entrepreneurship Initiative, która wspiera przedsiębiorstwa związane z kosmosem na różnych etapach wzrostu.
– Na rozwój przedsiębiorczości kosmicznej trafiło miliard euro. Przez ostatnie trzy lata wsparliśmy w tym programie już ponad 600 firm, z tego też kilka firm z Polski. Jeśli patrzymy na to, jakie wartości mają te spółki teraz, to one wzrosły ponad 18 razy przez ostatnie kilka lat. Jesteśmy przygotowani, żeby technologie kosmiczne stały się bardzo ważną częścią naszej gospodarki, natomiast ważniejszym warunkiem, żeby to się spełniło, jest to, żeby technologie kosmiczne były wykorzystywane w niekosmicznych obszarach – mówi Justyna Redełkiewicz.
Trzy najważniejsze pod względem wartości segmenty gospodarki kosmicznej to nawigacja, komunikacja satelitarna oraz obserwacja Ziemi. Odpowiadają one za 88 proc. wartości całego sektora. Systemy nawigacji satelitarnej są powszechnie wykorzystywane przez instytucje publiczne zarówno do zastosowań militarnych, jak i cywilnych, a także przez firmy z sektora prywatnego. Dane z satelitów pomagają m.in. w rolnictwie, automatyzując niektóre urządzenia, monitorując uprawy i hodowle, stan gleby. Dane z nawigacji satelitarnej i z kosmicznej obserwacji Ziemi służą także m.in. monitorowaniu zmian klimatu, wczesnemu ostrzeganiu przed sytuacjami kryzysowymi i zarządzaniu w razie ich wystąpienia. Również sektor finansowy i ubezpieczeniowy wykorzystuje dane do dokładniejszego obliczania ryzyka i stawek związanych z działalnością inwestycyjną i ubezpieczeniową.
Biorąc pod uwagę ilość danych, które codziennie dostarczają satelity, produktów i usług bazujących na kosmicznych danych może być znacznie więcej.
– Dlatego w Unii Europejskiej mamy program Cassini o wartości miliarda euro. Jest on dedykowany wszystkim firmom na różnym etapie rozwoju. Dlatego że już dla grup studentów, młodych przedsiębiorców mamy różnego rodzaju konkursy, hackatony, tzw. EU Space Academy – to jest zestaw kursów online, które można ukończyć i zrobić pierwszy krok w technologiach kosmicznych. Program jest robiony we współpracy z Międzynarodowym Uniwersytetem Kosmicznym. Później jak już taka osoba ma pojęcie o technologiach kosmicznych, może zwrócić się do platformy Space Career Launchpad, gdzie wszystkie firmy z sektora kosmicznego wrzucają swoje otwarte pozycje – mówi eksperta EUSPA.
Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie „Gospodarka kosmiczna”, opracowanym we współpracy z POLSA, w polskim sektorze kosmicznym działa w ostatnich latach 300–400 firm i instytucji badawczo-naukowych, które zatrudniają 12 tys. pracowników w całym kraju. Polskie firmy opracowały ponad 100 technologii kosmicznych oraz wysyłają swoje satelity na orbitę Ziemi. Z udziałem polskich naukowców zostały w ostatnich latach zrealizowane europejskie misje, m.in. Cassini-Huygens, Rosetta czy Solar Orbiter, a w planach są kolejne. Sukcesy sprawiają, że rośnie zainteresowanie zawodami związanymi z kosmicznymi technologiami, choć wciąż jeszcze jest mniejsze niż na Zachodzie.
– W Polsce ciągle jednak licealista, który myśli o tym, żeby zacząć studiować technologie kosmiczne, to nie jest częste zjawisko. Bardzo się cieszę, że powstaje na Akademii Górniczo-Hutniczej nowy kierunek technologii kosmicznych, również w Warszawie i w kilku innych miastach pojawiają się już tego typu kierunki. Ciągle jest to jeszcze mniejszość w Polsce, ale mam nadzieję, że to się zmieni – podkreśla Justyna Redełkiewicz. – W Cassini mamy też programy dla już bardziej dojrzałych spółek, gdzie skupiamy się na części komercyjnej.
Cassini Challenges to seria otwartych konkursów mających na celu wsparcie przedsiębiorców, którzy chcą wykorzystać dane kosmiczne UE do osiągnięcia sukcesu komercyjnego. Program Hackathons & Mentoring składa się z serii hackathonów skupiających się na różnych tematach związanych z globalnymi wyzwaniami. Celem jest wykorzystanie technologii i danych w celu stymulowania rozwoju nowych produktów i usług, które przyniosą korzyści Europie. Program Matchmaking ma na celu łączenie firm z branży kosmicznej, ułatwiając komunikację między start-upami a inwestorami i korporacjami. Cassini Business Accelerator z kolei to seria sześciomiesięcznych programów dla europejskich start-upów kosmicznych. Poprzez szkolenia, wydarzenia networkingowe i potencjalne finansowanie w wysokości 75 tys. euro program wyposaża firmy w narzędzia do przyspieszenia rozwoju ich biznesu i sprzedaży.
– Jednym z głównych problemów spółek w kosmosie jest to, że to są spółki zakładane przez osoby techniczne, które się skupiają na rozwoju produktu, ale niewystarczającą wagę przywiązują do tego, żeby ten produkt później sprzedać, czyli brakuje umiejętności komercyjnych. W programie Cassini Business Accelerator mentorzy współpracują z taką firmą, szlifują biznesplan, żeby po sześciu miesiącach taka firma była w stanie na przykład aplikować o różnego rodzaju inwestycje prywatne czy dofinansowanie z już naprawdę świetnym pomysłem i ze świetnym biznesplanem – wskazuje przedstawicielka EUSPA.
– W ciągu najbliższej dekady rynek kosmiczny ma być wart połowę tych projekcji, które są dla sztucznej inteligencji. To nie rynek niszowy i nie powinniśmy postrzegać go w ten sposób, ale raczej jako realną możliwość do wzbogacenia się – dodaje Justyna Redełkiewicz. – Dołączając do programu Cassini, stajemy się częścią kosmicznej rodziny w Europie. To budujące, że te firmy sobie naprawdę pomagają, robią wspólne projekty, uzupełniają się w kompetencjach i współpracują.
W trakcie European Rover Challenge, międzynarodowych zawodów łazików, które odbyły się w Krakowie na początku września br., temat programu Cassini pojawiał się podczas wielu debat i spotkań. Jednym z nich był warsztat „Rozpocznij podróż kosmiczną z Cassini”, w trakcie którego przedstawiano młodym ludziom możliwości wykorzystania technologii kosmicznych w biznesie, ale także wsparcia z programu. Uczestnicy mogli się dowiedzieć, jak wystartować z karierą zawodową w sektorze kosmicznym i przekształcić pomysły w rentowne przedsiębiorstwa. Podczas ERC odbył się również Cassini Matchmaking, który ma za zadanie łączyć pomysłodawców projektów z inwestorami i korporacjami.