LIFESTYLE Zakupy

Zakupy z głową

Zakupy z głową
Z danych bankier.pl wynika, że mamy ponad 6,7 mln kart kredytowych. Płacąc kartą kredytową wydajemy średnio 132 zł, debetową 89 zł, a gotówką tylko 38 zł. Płatności te są już bardzo powszechne, jednak czasem zbyt

Data publikacji: 2015-05-05
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Zakupy z głową
Kategoria: Zakupy, LIFESTYLE

Z danych bankier.pl wynika, że mamy ponad 6,7 mln kart kredytowych. Płacąc kartą kredytową wydajemy średnio 132 zł, debetową 89 zł, a gotówką tylko 38 zł. Płatności te są już bardzo powszechne, jednak czasem zbyt spontaniczne.

Zakupy z głową Zakupy, LIFESTYLE - Z danych bankier.pl wynika, że mamy ponad 6,7 mln kart kredytowych. Płacąc kartą kredytową wydajemy średnio 132 zł, debetową 89 zł, a gotówką tylko 38 zł. Płatności te są już bardzo powszechne, jednak czasem zbyt spontaniczne.

Z danych bankier.pl wynika, że mamy ponad 6,7 mln kart kredytowych. Płacąc kartą kredytową wydajemy średnio 132 zł, debetową 89 zł, a gotówką tylko 38 zł. Płatności te są już bardzo powszechne, jednak czasem zbyt spontaniczne. Badania potwierdzają to, co w zasadzie doskonale wiadomo. Idąc na zakupy z kartą kredytową, można sobie pozwolić na większą swobodę.

Tymczasem niezaplanowane wydatki wiążą się z wysokim oprocentowaniem karcianego kredytu. Okazuje się także, że osoby płacące kartą często po odejściu od kasy nie pamiętają już, ile zapłaciły za zakupy. Z badań naukowców Uniwersytetu w Kolorado wynika, że wydaną kwotę zaraz po wyjściu ze sklepu było w stanie oszacować 66 proc. płacących gotówką. Użytkownicy kart mieli z tym znacznie większy problem – tylko 1/3 podała właściwą kwotę, a pozostali albo podali wartość niższą niż
w rzeczywistości, albo w nie byli w stanie przypomnieć sobie żadnych szczegółów.

Rynek finansowy oferuje jednak coraz więcej narzędzi pozwalających mądrze i elastycznie zarządzać pieniędzmi. Nowością są linie kredytowe łączące cechy bankowego kredytu i pozabankowej pożyczki. Mechanizm ich działania jest zaskakujący.  W odróżnieniu od zwyczajowej, bankowej procedury ubiegania się o pieniądze, raz weryfikowany klient otrzymuje propozycję debetu, na jaki faktycznie go stać a gdy terminowo reguluje minimalną spłatę zawsze ma dostęp do już przyznanej kwoty.

 – Chcemy uchronić klientów od niepotrzebnych opłat, długiego oczekiwania na decyzje typowej bankowej biurokracji a przede wszystkim od niezaplanowanych zakupów. Ofertę kierujemy do tych, dla których dostęp do odnawialnych linii kredytowych ma być prosty jak zakupy internetowe – 24 godziny na dobę, 100% online, 100% elastyczne i bez żadnych papierkowych formalności – mówi Aleksander Rutkowski, dyrektor zarządzający Kreditech Polska, właściciela marki Flexinero.

A to już wiesz?  Życzenia seniorów z DPS-ów właśnie się spełniają

Co ważne linia kredytowa pozostaje zablokowana dopóki klient nie ureguluje należnej sumy. Ma to zapobiegać nadmiernemu zadłużaniu się konsumentów. O przyznaniu środków nie decyduje wyłącznie historia kredytowa – jest ona zaledwie jedną z 20 000 informacji analizowanych przez Flexinero do oceny wniosku o pieniądze. Maksymalny limit środków to 12 000 zł, oprocentowanie mieści się w zakresie od 3% do 12% w skali miesiąca i jest uzależnione od aktualnej sytuacji wnioskującego oraz systemu lojalnościowego – wraz z przechodzeniem na kolejne poziomy, kwota linii kredytowej będzie się zwiększać a oprocentowanie zmniejszać. Nie ma opłat abonamentowych za udostępnienie i korzystanie z limitu a datę minimalnej miesięcznej spłaty klient wybiera sam. Aplikujący nie ponosi też żadnych kosztów dopóki faktycznie nie skorzysta z pieniędzy. Flexinero zakłada również automatyczną opcję rozłożenia na raty, która daje posiadaczowi linii kredytowej dodatkowy element poczucia bezpieczeństwa.  W przypadku opóźnienia w spłacie minimalnych 10% wykorzystanej linii kredytowej, zaległości zostają rozłożone aż na 12 rat, bez dodatkowych formalności.

                                                                                       ***

O Kreditech: Flexinero to marka zarządzana przez Kreditech Polska sp. z o.o., która jest spółką zależną Kreditech Holding SSL GmbH. Założona w 2012 roku niemiecka Grupa Kreditech posiada tempo przychodu na poziomie 55 mln dolarów, zatrudnia 200 specjalistów z 40 krajów, a spółki zależne Kreditechu działają w ośmiu krajach (Polsce, Hiszpanii, Czechach, Rosji, Meksyku, Australii, Peru oraz na Dominikanie). Rozwój technologii sprawił, że oferują produkty od pożyczek i mikropożyczek do bardziej złożonych usług finansowych, takich jak przedpłacone karty kredytowe. Grupa Kreditech korzysta z technologii Big Data i złożonych algorytmów w oparciu o misję budowania cyfrowego banku dla osób bez określonej zdolności kredytowej na całym świecie. Grupa Kreditech jest podzielona na dwie części: „Kredi” oznacza spółki zależne działające, jako podmioty świadczące usługi finansowe, które dostarczają kredyty dla osób prywatnych. Druga część „tech” to zlokalizowana w Hamburgu firma technologiczna – Kreditech Holding – rozwijająca technologię bankową i świadcząca usługi wspierające. Na podstawie 15 000 danych należąca do Kreditechu technologia pozwala dostawcom usług finansowych na nabycie, identyfikację, ocenę oraz wypłatę środków pieniężnych klientom w kilka sekund. Zautomatyzowany proces w połączeniu z samodoskonalącymi się algorytmami, zapewniają szybką i wygodną obsługę klienta przy jednoczesnej minimalizacji kosztów i błędów. 

A to już wiesz?  O czym nie możesz zapomnieć w sklepie przed Świętami?

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Zakupy z głową Zakupy, LIFESTYLE - Z danych bankier.pl wynika, że mamy ponad 6,7 mln kart kredytowych. Płacąc kartą kredytową wydajemy średnio 132 zł, debetową 89 zł, a gotówką tylko 38 zł. Płatności te są już bardzo powszechne, jednak czasem zbyt spontaniczne.
Hashtagi: #Zakupy #LIFESTYLE

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy